Przejdź do treści

Rekrutacja na LinkedIN z pozyskanie PM w trzy tygodnie?

  • Jak

Czy zdarzyło się Wam kiedyś w piątek po godzinie 14, kiedy myślicie już o wspaniałym weekendzie, odebrać telefon od szefa z dodatkowym zadaniem na zaraz? Jestem pewien, że też tak nieraz mieliście. W taki właśnie sposób rozpoczęła się najszybsza jak dotąd w mojej karierze rekrutacja.

Polecenie było SMART. Doświadczony project manager ze znajomością technik IT i wiedzą o telekomunikacji, od już, zaraz, asap. Preferowany kontrakt B2B w przedziale cen polskiego rynku i na okres od 9 do 12 miesięcy.

Z tych wszystkich wymagań najbardziej mnie zelektryzowało od już“.

Rekrutacja w IT

Standardowo rekrutacje do zespołu IT prowadziłem do tej pory przy współpracy z portalami ogłoszeniowymi typu pracuj.pl, nofluffjobs.com itp.

W moim przypadku nie miałem jednak dostępu do otwartych kontraktów na rekrutacje. W praktyce oznaczałoby to kilka dni lub tygodni na zdobycie kontraktu, wynegocjowanie pakietu i utworzenie oraz opublikowanie ogłoszenia. Tego czasu i budżetu niestety nie miałem.

Alternatywnie mogłem skorzystać z licznego grona headhunterów lub agencji HR, ale powstrzymały mnie te same bariery co w przypadku portalów. Zupełnie inną kwestią są moje osobiste opinie wypracowane na temat tego typu usług, co pozwolę sobie opisać w oddzielnym poście. To będzie mój głos klienta.

Zacząłem kombinować i uświadomiłem sobie, że jest jeszcze jedno fantastyczne narzędzie rekrutacyjne, a mianowicie LinkedIN.com (LI).

LI posiada dedykowaną platformę Li Talent, na której można publikować ogłoszenia o pracę na podstawie profilu firmowego lub prywatnego. Fajna sprawa, ale jest też mała wada. Tutaj też trzeba mieć odpowiedni budżet, wykreować ogłoszenie, dodać wymagane certyfikaty.

Ja wybrałem nietypową formę, ogłoszenie na LI, “za darmo” poprzez publikację na swoim profilu. Ryzyko było takie, ponieważ moje konto ma ograniczony zasięg na forum LI.

Jest jeszcze jedna bardzo dobra, polecana przeze mnie metoda, referencji wśród znajomych. Szukając PMa, popytałem paru kolegów, którzy kojarzyli mi się z tym środowiskiem o namiary na sprawdzonych specjalistów. W konsekwencji dostałem parę interesujących kontaktów. Taka ścieżka może być efektywna, ale tylko jeżeli mamy znajomych w szukanej przez nas specjalizacji.

Szybka rekrutacja na LinkedIN bez zbędnych formalności

Zagrałem zatem Va Banque, ponieważ nie miałem czasu, nie znałem rynku project managerów, nie wiedziałem jak wygląda sytuacja z PMami w czasach COVID-19.

Otworzyłem canva.com, wybrałem template ogłoszenia, które odpowiednio zmodyfikowałem. W efekcie powstał taki prosty plakat ogłoszeniowy:

rekrutacja
Ogłoszenie na project managera

Cała reszt była prosta. “Zacznij publikację” na LI, parę słów opisu, jeden hash #projectmanagement i publikacja poszła w eter.

Efekt rekrutacji na LI poprzez ogólnodostępną Publikację

Efekt przerósł moje oczekiwania. Moje najpoczytniejsze publikacje sięgały poziomu 5-6 tysięcy wyświetleń. Ta publikacja, po miesiącu prezentuje takie wyniki:

Statystyka LI rekrutacja
Statystyka LI rekrutacja

W momencie, kiedy zbierałem wiadomości na LI, było około 5 tys. wyświetleń. Kandydaci zgłaszali się poprzez komentarze pod postem, wiadomości na LI lub wiadomości email na konto podpięte pod mój profil.

Najbardziej zaskoczyły mnie komentarze osób, które polecały swoich znajomych wpisując w komentarzach linki do ich profili. Nazwałbym to rozszerzoną rekomendacją, w odniesieniu do metody opisanej wcześniej.

Jaki był odzew ze strony kandydatów na stanowisko? Udało mi się zebrać ponad 20 bardzo ciekawych kandydatur, doświadczonych PMów w ciągu trzech dni. Moim zdaniem to rewelacyjny wynik jak na taki rodzaj nietypowej “rekrutacji szeptanej”.

Najważniejsze jest to, że udało mi się znaleźć odpowiedniego kandydata na stanowisko.

Przeanalizowałem wszystkie profile osób, które się zgłosiły. W większości przypadków profile pozwoliły mi na ocenę doświadczenia, zakres projektów i referencje od poprzednich pracodawców. To widzę jako plus. Niedługo podzielę się swoimi przemyśleniami na temat prowadzeni profilu LI tak, aby był czymś więcej niż tylko suchym CV.

Czy taka rekrutacja to przypadek związany z COVID-19?

Ta akcja dała mi bardzo dużo do myślenia. W poprzednich miesiącach, kiedy szukałem Java Developer czy Data Engineer, re-postowałem ogłoszenia z pracuj.pl i nofluffjobs.pl na LI (Lipiec – Wrzesień 2019). Wyniki były zgoła odmienne:

Rekrutacja LI statystyki inne ogłoszenia
Rekrutacja LI statystyki inne ogłoszenia

Postanowiłem zweryfikować swoje spostrzeżenia z kandydatami.

Każdego z kandydatów, którego miałem okazję poznać osobiście, zapytałem o przyczyny szukania projektu. Ku zdziwieniu, prawie wszyscy podawali ten sam powód. Poprzedni pracodawcy w związku z COVID-19, zamykają lub zamrażają projekty.

Oznacza to jedno. Przy tej rekrutacji na pewno trafiłem na momentum. Pytanie, które mnie nurtuje, jak wyglądałaby taka rekrutacja na inne stanowisko jak przytoczony już Java Developer? Patrząc na proces rekrutacji trzech stanowisk Java Developer, które trwały w sumie dziewięć miesięcy, muszę chyba założyć, że “rekrutacja szeptana” nie przyniosłaby podobnego rezultatu. Może i w tym przypadku innych stanowisk jest właśnie momentum? Obecnie firmy masowo zwalniają developerów? Jak przykład można podać informację o dramatycznych zwolnieniach w booksy.com.

Podziękowania

Wszystkim kandydatom podziękowałem osobiście za rekrutację, a dodatkowo w nietypowy sposób ją zamknąłem, bo nie do wszystkich zainteresowanych moje wiadomości mogły trafić. Opublikowałem video “Sold-out”.

https://www.linkedin.com/feed/update/urn:li:activity:6666741031892996096/

Warto pamiętać o podziękowaniach za udział w procesie rekrutacyjnym. Wiadome jest, że szukając jednej osoby na stanowisko nie możemy zaoferować pracy wszystkim kandydatom. W tej rekrutacji było mi naprawdę trudno odmówić wielu doświadczonym PMom, ale większość osób odpisała ciepło na podziękowania. Sam często o tym nie pamiętałem, tym razem jednak to zrobiłem i czuje duży poziom satysfakcji z domknięcia procesu.

Podsumowanie

Zachęcam do wypróbowania tej formy szybkiej rekrutacji. Cały przepis jest w artykule. Im większy zasięg konta LI, tym większa szansa na sukces. W sumie to nic nie kosztuje, a w konsekwencji dostajemy sporą ekspozycję. Jak widać w przypadku niektórych stanowisk może nawet przynieść niezwłoczne korzyści.

Nie uważam aby to rozwiązanie było idealne i jedyne na wszelkie procesy poszukiwania personelu, warto je jednak wypróbować. Okazało się to wielkim sukcesem i wiem, że będę próbował w przyszłości takiego podejścia.

Jeżeli znacie jakieś inne sprawdzone sposoby na szybką rekrutację, podzielcie się w komentarzach waszymi spostrzeżeniami.

zapisy na newsletter Prosto i bezpośrednio